Zostajemy w Budvie. Pochmurno i nieco deszczowo - jak to w zimie ;) acz nawet ciepło - ok 15 stopni.
Budva w zimie jest miastem wymarłym. Generalnie nic się nie dzieje. Nocleg mamy w jedynym hostelu w okolicy. Znajduje się "gdzieś" na starym mieście. gdzieś to chyba najlepsze określenie ze względu, że nie mają szyldu i łatwo się pogubić w wąskich uliczkach.
Początkowo plan był taki, że zostajemy w Czarnogórze na sylwestra jednak zachęcone opowieściami, że na ulicach w Belgradzie strzelają z prawdziwej broni decydujemy się na powrót. Wracamy 30.12 wieczorem